godzina 14.45 – wychodząc z biura
Dzień
dłużył się niemiłosiernie. Miałem mało zajęć i właściwie jednym istotnym wydarzeniem
było oficjalne przedłużenie mojego pobytu na praktykach do końca września. Teraz
zaczynam weekend i zaraz powysyłam esemesy do znajomych, z którymi chciałbym się
zobaczyć.
godzina 17.00 – mieszkanie
Oczywiście,
gdy jedna osoba odpisze, że nie ma czasu na spotkanie, każda kolejna, której zaproponujemy
wyjście, także będzie zajęta. Nigdy nie zrozumiem na jakiej zasadzie to działa,
ale właśnie tak było dzisiaj. Miałem ochotę wyjść gdzieś po całym tygodniu w pracy
i wyjątkowo nudnym piątku. Cóż, chociaż na jutro mam plany – właściwie na jutro
mam aż za dużo planów. Typowe – jeden dzień nudy, kolejny dzień pełen wrażeń.
godzina 18.00
Wielkimi
krokami zbliża się wrzesień. Niestety nie oznacza to niczego dobrego. Postanowiłem
napisać maila do jednego prowadzącego. Czas dowiedzieć się, czy durny projekt z
tak zwanych „odpadów” został sprawdzony. Mam nadzieję, że pan prowadzący przez dwa
miesiące czasu zdążył to zrobić…
godzina 19.00
Przynajmniej znalazłem czas, żeby obejrzeć nowy odcinek
„Pod kopułą”. Był trochę nudnawy, no i nie lubię w oglądaniu seriali tego czekania
na kolejny epizod. Mogłem poczekać i obejrzeć cały sezon po jego zakończeniu. Ale
co by tu teraz porobić? Poczytać, popisać? Sam nie wiem, to nie jest fajny dzień.
Podsumowanie dnia: Statecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz