godzina 09.15 – biuro projektowe
Dotarłem
do biura projektowego, w którym odbywam praktyki przez cały sierpień. Jestem niewyspany
i myślami wciąż siedzę na plaży w Czarnogórze. Chciałem być w dziale energetyki,
ale trafiłem do ochrony środowiska. Cóż, mam dwa dyplomy, więc tutaj też sobie poradzę.
godzina 10.30
Atmosfera
tego miejsca jest dla mnie odrobinę przytłaczająca. Siedzę w pracowni, która jest
ogromnym pomieszczeniem podzielonym jedynie „boksami”. Trafiłem do boksu z młodymi
i dość sympatycznymi ludźmi, co jest wielką zaletą. Oni zajmują się sprawami związanymi
z wodą, a mi przydzielono zadania odnośnie powietrza. Niestety jeśli tylko powie się coś zbyt głośno, usłyszą to wszyscy pracownicy
z innych boksów, więc muszę uważać i przyzwyczaić się do nowego miejsca.
godzina 13.00
– Całkiem dobrze pan to zrobił! – pochwaliła mnie moja
tymczasowa opiekunka. – Przyda mi się ktoś znający się na powietrzu i energetyce.
Mam nadzieję, że jak szef wróci z konferencji, to nie zleci panu innych zadań.
– Dziękuje – odparłem nie wiedząc co powinienem powiedzieć.
– Jutro zajmie się pan metodami oczyszczania spalin,
wie pan coś o tym?
– Tak, oczywiście – przytaknąłem.
– Wspaniale! – ucieszyła się.
godzina 15.30 – centrum
Zostałem
już wypuszczony do domu. Moja tymczasowa opiekunka chyba mnie polubiła. Ludzie z
„mojego” boksu także są dla mnie mili i całkiem sympatyczni, więc może praktyki
będą udane.
godzina 16.30 – mieszkanie
Czas
zrzucić zdjęcia na komputer, a potem uzupełnić notki na blogu!
godzina 20.50
Skończyłem
opisywać wakacyjne wspomnienia! Och, wyszło ich więcej niż podejrzewałem…
Podsumowanie dnia: Nowe miejsca, nowe zadania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz