godzina 11.00 – mieszkanie
Próbuję
zmobilizować się do powtórki z termodynamiki, mechaniki płynów, wytrzymałości materiałów,
matematyki i rysunku. Niestety zmobilizowanie się nie przychodzi tak łatwo. Aktualnie
czytam „Wielkie nadzieję” powtarzając sobie, że jeszcze tylko jedna strona i zabieram
się do nauki. Och, jak ten tytuł dobrze oddaje to co teraz dzieje się w moim życiu.
godzina 14.00
Uznajmy,
że najważniejsze działy termodynamiki przejrzałem. Ta powtórka nie idzie tak jak
powinna, już wiem, że się nie wyrobię. Nie wiem nawet kiedy będę pisał ten okropny
test, może dopiero za pół roku? Oby!
godzina 18.00
Za powtórkę
z rysunku uznałem przypomnienie sobie zasad rysowania rzutów oraz wymiarowania.
To powinno wystarczyć. Zabrałem się za wytrzymałość materiałów, jednak tutaj już
nie idzie tak szybko. Przecież te przedmioty były cztery lata temu, jak mam je pamiętać
po takim czasie?
godzina 20.00
Wysłano
mi linka na temat konkursu, w którym można wygrać kontrakt na wydanie książki. Kompletnie
nie wierzę w takie konkursy, ale ponieważ wzięcie udziału nie zajmowało więcej niż
pięciu minut, postanowiłem wysłać zgłoszenie. Co mi szkodzi, może miło się zaskoczę?
Podsumowanie dnia: Nużąca niedziela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz