wtorek, 20 sierpnia 2013

Dzień 196 – 20.08.2013



godzina 02.00  – mieszkanie
            Kurwa! Oszaleję lub popełnię morderstwo. Dlaczego muszę słyszeć dźwięki jakieś małej imprezy – dużej libacji, odbywającej się gdzieś u sąsiadów. Mamy poniedziałek! Nie mogli pobawić się w weekend?! Zostały mi maksymalnie cztery godziny snu, już wiem, że to nie będzie udany dzień.

godzina 02.30
            Uspokoiło się! Nareszcie. Gdyby nie fakt, że mi także zdarzało się bywać na głośnych imprezach w środku tygodnia, to poszedłbym się kłócić, żeby przyciszyli muzykę i siebie samych. Chyba nie będę zbyt wypoczęty w pracy…

godzina 10.00 – biuro
            Jest nawet gorzej niż myślałem. Pochmurna pogoda wcale nie pomaga w zwalczeniu senności, a oczy zamykają się same. Ostatecznie spałem nieco ponad trzy godziny, a to zdecydowanie zbyt mało. Póki co w pracy jest nudno, ale spokojnie.

godzina 13.00
            Dzisiaj nikt nic ode mnie nie chce. Czas wlecze się niemiłosiernie. Ile można siedzieć na Internecie i czytać jakieś artykuły? Trochę czytam ustawy, które kiedyś będę musiał ogarniać, a także ćwiczę rysowanie w tutaj faworyzowanym programie, ale nie mam niczego konkretnego do zrobienia. W sumie to dobrze, zasypiam na siedząco, więc przynajmniej nie popełnię żadnego głupiego błędu.

  godzina 17.00 – mieszkanie
            Ekspresowo zjadłem obiad i idę się położyć. Czas odespać tą okropną noc.

  godzina 20.00
            Ups, przesadziłem z tym snem…

Podsumowanie dnia: Byle nie zasnąć w pracy!   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz