godzina 11.30– mieszkanie
W
końcu nadszedł dzień odpoczynku! Może uda się zebrać siły, które straciłem na
wakacjach. Zawsze będzie mnie zastanawiać, czemu człowiek wraca z urlopu
zmęczony bardziej niż był przed wyjazdem. A mogłem iść za przykładem sąsiadów i
już o dwudziestej trzeciej kłaść się spać!
godzina 13.00
Babcia
przyjechała w odwiedziny. Jest zachwycona SPA, w którym była i pokojem z
marmurową łazienką, lustrami zajmującymi całe ściany i skórzanymi wersalkami.
Nie ma się czemu dziwić, jej czterodniowy pobyt w SPA kosztował tyle co wyjazd
jednej osoby na nasze dziewięciodniowe wakacje w Czarnogórze…
godzina 14.30
Mama
zaczyna już tracić cierpliwość. Babcia przy każdej wizycie zachowuje się niczym
perfekcyjna pani domu. Spogląda w każde możliwe miejsce szukając kurzu,
popalcowanych szyb, czy też nierówno pościelonych łóżek. Zazwyczaj odrobinę
krytykuje obiad, który w całości zjada, żeby stwierdzić, co nie smakowało tak
jak powinno. W czasie wakacji Sławka opowiadała, że jej matka oraz teściowa
zachowują się identycznie. To chyba pewnego rodzaju tradycja – rodzice
krytykują swoje dzieci, żeby przypomnieć kto jest starszy i wie lepiej.
godzina
14.30
Umówiłem
się na wieczór z Radkiem i Markiem. Jestem dzisiaj pozbawiony energii, nawet kawa
mi nie pomogła, ale rakija nie może stać wiecznie. Muszę im ją dać zanim wypiję
z kimś innym! Może ona zdoła mnie rozbudzić?
Podsumowanie dnia: Rozładowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz