piątek, 2 sierpnia 2013

Dzień 178 – 02.08.2013



godzina 08.45 – sklep „Żabka”
            Wstąpiłem do miejscowej „Żabki”, żeby kupić jakieś pierdoły do zjedzenia w czasie praktyk. Zaopatrzyłem się w wafle ryżowe i ciasteczka. Już miałem wychodzić gdy zauważyłem półkę z książkami. Nigdy w tej sieci sklepów nie sprzedawano książek, więc podszedłem zaintrygowany.

godzina 09.00 – centrum
            Idę w stronę biura jednak myślami wciąż jestem przy tym regale z książkami. Popularni autorzy tacy jak King lub Tolkien za niecałe dziesięć złotych. Chyba będę musiał wybrać jakieś z dostępnych tam tytułów. Ciężko o książki w takiej cenie, zwłaszcza jeśli ich twórcami są znani pisarze.  

godzina 11.30– biuro projektowe
            Poznałem dziś swojego szefa, który okazał się niezwykle miły i sympatyczny. Aktualnie siedzę i piszę na temat metod oczyszczania gazów odlotowych. Lubię w miarę ten temat, więc mogło być gorzej!

godzina 18.15 – park
            Umówiłem się w parku z Natalią. Wręczyłem jej magnesik przywieziony z wakacji, a ona podarowała mi upominek, który zakupiła podczas kilkudniowej wizyty u rodziny w Niemczech. Zostałem obdarowany produktem Nutelli, którego chyba nie ma u nas w kraju. Mianowicie są to lekko słone paluszki, które należy maczać w wszystkim znanej Nutelli. Myślałem, że takie połączenie smaków będzie paskudne, jednak jest całkiem dobre.

godzina 21.30 – sklep „Żabka”
            Nie mogłem się powstrzymać. Kupiłem dwie książki: „Stukostrachy” od Kinga, oraz „Bez mojej zgody”, o której słyszałem kilka pozytywnych opinii. Nie wiem kiedy je przeczytam, ale mogą jakiś czas poleżeć na półce.

godzina 22.00 – autobus
            – Mamo, możesz po mnie przyjechać? – zapytałem przez telefon komórkowy.
– Co się stało?
– Problem z soczewką. Przekręciła się w oku. Nie mogę jej wyjąć, nie widzę przez nią na jedno oko. Boli mnie – wyjaśniłem.
– Ech, zaraz po ciebie podjadę.

godzina 22.20 – mieszkanie
            Męczyłem się z okiem chyba z dziesięć minut, ale udało się wyjąć przeklęte szkło kontaktowe, które przykleiło się do górnej powieki i nie chciało wyjść. Oko dalej boli. Napiję się rakiji, przecież jest lekiem na wszystko.

Podsumowanie dnia: Tanie książki i zepsute soczewki.  

2 komentarze:

  1. Też strasznie mnie ostatnio zdziwiło jak zobaczyłem w Żabce 'Opowieści niedokończone' Tolkiena za niecałe 10 zł. Chyba kupię bratu na urodziny na zapas, mimo że ma dopiero w grudniu. Gratuluję fajnych wakacji i powodzenia na praktykach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja wychodzę z założenia "lepiej kupić teraz, bo nie wiadomo jak długo te książki będą w sprzedaży" xd O tych "Opowieściach niedokończonych" też myślę xd

      Usuń