piątek, 16 sierpnia 2013

Dzień 192 – 16.08.2013



godzina 11.00 – mieszkanie
            Planowałem pouczyć się trochę na wspaniały test w pracy. Nie wiem nawet kiedy ma zostać przeprowadzony i właśnie przez to brakuje mi motywacji do nauki. Tak bardzo nie lubię niektórych z tych pięciu przedmiotów, które powinienem sobie przypomnieć. Łudziłem się, że skoro zdałem je na studiach, to już nigdy w życiu nie będę musiał odświeżać tej wiedzy.



godzina 12.30 – autobus
            Znalazłem powód, by się nie uczyć! Pojadę odwiedzić babcie. Jest przeziębiona, więc pewnie będzie trzeba zrobić zakupy i trochę jej posprzątać. Rodzina przede wszystkim, a dopiero potem mechanika płynów, czy też wytrzymałość materiałów.

godzina 14.45 – las
            Wracam do domu. Pogoda znowu jest świetna, więc zrobiłem sobie krótki spacer przez las. Wolę iść przez piętnaście minut, niż czekać tyle samo na przystanku autobusowym i wściekać się na opóźnienia komunikacji miejskiej. Trochę się rozruszam, trochę dotlenię –  same zalety. Spacery są fajne o ile dopisuje pogoda. Na szczęście tego lata nie można na nią narzekać. To aż dziwne, przez kilka ostatnich lat, lipiec i sierpień były zimne, deszczowe, pełne burz i ogólnie okropne.

godzina 17.30 – mieszkanie
            Och! Nic się dziś nie pouczę, co za szkoda. Jestem umówiony z Karoliną i innymi, więc muszę pomału wychodzić z domu. Przyjaciół nie wolno olewać!

Podsumowanie dnia: Dobry każdy powód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz