godzina 08.45 – biuro
– Szef
chciał cie widzieć – poinformowano mnie gdy tylko przyszedłem do pracy.
– Hm, może ma dla mnie coś nowego do zrobienia –
głośno myślałem.
– Możliwe, idź sprawdzić.
– Tak, już idę!
godzina 08.50
–
Dzień dobry, podobno miałem się zgłosić – rozpocząłem niepewnie wchodząc do
gabinetu.
– Witam panie Adrianie! Tak, pójdziemy dziś do
dyrektora. Wspomniałem o panu kilka słów, i pragnie pana poznać.
– Och – mruknąłem.
– Proszę się nie stresować, to będzie tylko krótka,
swobodna rozmowa.
godzina 09.00
– I
co? – spytała koleżanka z boksu gdy wróciłem na stanowisko.
– Mam iść do dyrektora.
– W takim razie chcą ci coś zaproponować.
– To znaczy?
– Może przedłużenie praktyk – odparła. – Zobaczysz
sam, nie stresuj się. Dyrektor jest sympatyczny.
godzina 12.00
W końcu
dotarłem do dyrektora. Nie wiedziałem czego się spodziewać, więc rzecz jasna
byłem zestresowany. Zgrzałem się mimo wciąż wiejącej w moją stronę
klimatyzacji, a to musi coś znaczyć.
– Witam panie Adrianie! – przywitał mnie. –
Stoczyłem wczoraj ponad godzinną rozmowę na pana temat z pana kierownikiem. Wie
pan, ja skończyłem ten sam kierunek, a nawet specjalność co pan. I mam pewną
propozycję.
– Tak, jaką? – spytałem.
– Skończy pan studia zaocznie, zacznie u nas prace
od zaraz. Najpierw będzie pan oddelegowany na zakład przemysłowy, po jakimś
czasie wróci pan do nas i zacznie normalną pracę. Stworzymy dla pana całkiem
nowe stanowisko, w pewien sposób eksperymentalne. Jest nam potrzebny energetyk,
ale znający się na środowisku. Pana dwa dyplomy spełniają te kryteria. Tak więc,
będzie pan zajmował się zarówno energetyką jak i ochroną środowiska. Nie
ukrawam, czeka pana dużo pracy i sporo nauki, a jeszcze więcej stresu. Nikt nie
będzie mógł wyjaśnić panu sekretów stanowiska, ponieważ będzie pan pierwszą osobą
na tym stanowisku i mam nadzieję, że zostanie pan na nim co najmniej do emerytury.
Oczywiście wszystko odpowiednio wynagrodzimy, ale o pieniądzach będzie pan rozmawiał
z pana kierownikiem. Co pan na to?
–Uuu – wypuściłem nerwowo powietrze. – Jestem
zaskoczony.
– Domyślam się.
– Przez całe studia słuchałem, że studiując dwa kierunki
na raz tracę czas i pieniądze państwa, a będąc od wszystkiego, jestem do niczego.
– Najwyraźniej nawet nasza uczelnia czasem jest omylna.
Więc jaka jest pana odpowiedź?
– Myślę, że tak, jeśli tylko będę mógł się przenieść
na zaoczne. Dowiem się wszystkiego od uczelni.
– Doskonale, proszę do mnie zadzwonić albo umówić
się na spotkanie gdy podejmie pan finalną decyzję.
godzina 17.00 – mieszkanie
Póki
co jedynie rodzinie powiedziałem o propozycji. Wciąż jestem w szoku i sam do
końca nie wiem co sądzić. Muszę dowiedzieć się jak wygląda sprawa przeniesienia
na zaoczne. Dowiedzieć jaką umowę otrzymam z pracy. Och, to dzieje się tak szybko
i niespodziewanie…
Podsumowanie dnia:
Szok całkowity.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz