godzina 19.00 – mieszkanie
Cały
dzień mijał przyjemnie, aż do teraz. Jestem zdruzgotany. Właśnie na facebook’u
zobaczyłem zdjęcie Oli, Piotrka i Dominika. Podejrzewałem, że Piotrek i Dominik
się spotykają ale to był wytwór mojej wyobraźni. Teraz mam coś, co potwierdza
moją teorię. Wstałem. Moje ciało trzęsie się z nerwów, a umysł pracuje na
wzmożonych obrotach. Dlaczego Dominik dla którego kiedyś byłem więcej niż
przyjacielem (obecnie on sam twierdzi, że nigdy nie sprawiłby mi przykrości bo
kocha mnie i szanuje), spotyka się z Piotrkiem, skoro wie co do niego czułem? Chcę
krzyczeć, wrzeszczeć, płakać. Mam dość. Nie potrafię tego zrozumieć. Dominik,
który uważa, że jest moim przyjacielem umawia się z Piotrkiem. To dla mnie za
dużo.
godzina 19.15
Pije
sam z sobą. To złe, bardzo złe ale inaczej oszaleje. Musze z kimś pogadać
godzina 19.30
Powiedziałem
o wszystkim Kajetanowi. Wcześniej nie mówiłem mu nic o sobie, a teraz wie
wszystko. Czemu? Nie wiem. On po prostu jest dobrym człowiekiem, ufam mu.
Kajetan próbuje podnieść na duchu, nie ocenia mnie. Nie wiem co myśli, ale nie
okazuje mi nienawiści. Może nie przestanie się odzywać ze względu na moją
orientacje. On jest hetero i traktuje go tylko jako kumpla, przyjaciela.
godzina 20.45
Karolina ruszyła na pomoc. Jej mogę o wszystkim
powiedzieć. Próbuje mnie pocieszyć. Doceniam to, chociaż wiem, że dziś nikt ani
nic nie da rady poprawić mi nastroju. Myślałem, że jestem twardszy, ale dziś
nie potrafię sobie poradzić.
godzina 21.00
Mój umysł skupia się tylko na tym jak zrobić na
złość Piotrkowi i Dominikowi. To okropne, ale inaczej nie potrafię. Co zrobić,
żeby im obu było przykro? Łukasz. Oto odpowiedź, Łukasz jest odpowiedzią. Jeśli
umówiłbym się z nim, Dominik byłby piekielnie zazdrosny, a Piotrek poczuł się
co najmniej źle (wie o tym jak Łukasz na mnie działa). Tylko jak się z nim
umówić?
Podsumowanie dnia:
Fatalnie. Co zrobić?
Nie przejmuj się, zresztą mówiłeś, że z jednym kontakt nie ma sensu a drugiego nie lubisz.
OdpowiedzUsuńxoxo
Gossip boy
Tak mówiłem. Gdyby się spotykali z kimkolwiek to mnie to nie obchodzi, ale jeśli spotykają się razem to jest to dla mnie bardzo przykre. To w pewnym sensie jak podwójna zdrada. Jeśli ktoś twierdzi, że jest Twoim przyjacielem to jak może tak zrobić?
UsuńTo zależy, wiesz ja sam nie wiem co Ty do któregoś z nich czułeś i czy było to odwzajemnione uczucie. Może warto porozmawiać o tym z którymś z nich? Ciężko mi cokolwiek na ten temat powiedzieć, nie chcę nikogo oceniać.
Usuńxoxo
Gossip boy
Hm, Dominik jest dupkiem, który nie potrafi być wierny, chociaż on naprawdę coś do mnie czuł. Piotrek jest dość dziwny. Jest świetny z wyglądu, z charakteru też jest fajny, ale sam nie wie czego chce i szybko nudzi się ludźmi. Piotrek miał być kimś, dzięki komu zapomnę o Łukaszu, ale niestety nie sprawdził się na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńA nie myślałeś żeby porozmawiać o tym z nimi? I powiedz mi proszę na czym polega tutaj ich zdrada wobec Ciebie (chcę po prostu lepiej zrozumieć to co czujesz)
Usuńxoxo
Gossip boy
Ja z Dominikiem o tym rozmawialem. Na czym polega? Jeśli spotykasz się z kimś i przedstawiasz go komuś, kto podobno jest Twoim przyjacielem, a potem te osoby zaczynają się spotykać, to nie uważasz, że to jest zdrada?
UsuńCzyli Ty i Piotrek byliście razem?
OdpowiedzUsuńCoś w tym stylu. Pojechaliśmy razem na wakacje po tygodniu znajomości. Wiedział, że uważam go za coś więcej, z resztą sam to mówił. Byliśmy jak para. Potem nagle się zmienił i zaczął mnie olewać, a potem zacząłem pisać bloga. Potem pojechał ze mną na obronę dyplomu, przez co znów mogłem tak uważać, a tam poznał Dominika. Potem już wszystko jest na blogu
OdpowiedzUsuńNo jeśli Piotrek był Twoim chłopakiem to rozumiem... powiedziałbym nawet, że to raczej on się zachowywał bardziej nie fair.
OdpowiedzUsuńChyba, że byliście "jak para" a nie byliście parą, może źle odczytaliście swoje znaki,
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc, nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o Piotrka. Nie zrobiłem nic złego. Nawet nie rozmawiałem z nikim innym jak się z nim widywałem.
OdpowiedzUsuńDziś zobaczyłem, że chyba czas, żebym wziąl się w garść i odciął od siebie niektórych ludzi.