godzina 12.00 – mieszkanie
Czemu
Maciek jest taki ambitny? Mamy nieograniczoną ilość czasu na zrobienie projektu
(byle przed końcem września oddać), a on już każe mi to robić. Mówi, że nie chce,
żeby było jak rok temu (wszystko oddawane tuż przed początkiem października). Może
to i dobre podejście, ale jest niedziela rano, a ja siedzę i piszę na temat zanieczyszczeń
powstających przy spalaniu. Sama radość.
godzina 19.00
Zrobiłem
to, o co prosił Maciek, a potem przez cały dzień nie robiłem już nic. Stwierdziłem,
że moje siły zostały wyczerpane. Chciałem wprawdzie policzyć jeszcze jedną rzecz,
ale zgubiłem kartkę z potrzebnymi wzorami. Muszę ją jutro od kogoś skserować. Mam
dziś sentymentalny nastrój. Czytam zdobyte wczoraj książki i słucham piosenek z
musicali. Najczęściej leciało dziś „Pamięć” i „Wyśniłam sen” (także w oryginalnych wersjach). Nie ogarniam co to się ze mną dzieje…
Podsumowanie dnia:
Romantyczna część Adriana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz