godzina 14.00 – mieszkanie
W końcu
zmobilizowałem się do napisania tego CV. W sumie poszło sprawniej niż podejrzewałem.
Nie było problemu z odnalezieniem wszelakich dokumentów w celu odczytania potrzebnych
dat. List motywacyjny zostawiam na jutro. Co za dużo to niezdrowo.
godzina 17.00
Mieliśmy
jutro razem z Maćkiem iść odpowiadać z projektu. Niechętnie włączyłem wspomniany
projekt i zacząłem przeglądać. Niby to łatwe, ale lepiej jednak coś tam wiedzieć.
Nie zawsze improwizacja wychodzi na dobre.
Spokojnie
czytałem wstęp teoretyczny i ogarniałem część obliczeniową, gdy dostałem esemesa.
Nadawcą był Maciek. Napisał, że stało się coś złego i jutro go nie będzie, bo jego
stan psychiczny nie pozwoli mu tam jutro pojechać. Jestem zaniepokojony, przez pięć
lat znajomości tylko kilka razy Maciek był w złym nastroju. Musiało się stać coś
naprawdę okropnego. Odpisałem, że jeśli będzie potrzebował rozmowy to może dzwonić.
Mam nadzieję, że jakoś wszystko się ułoży.
godzina 18.00
Napisał do mnie Kajetan. Jakoś tak naszło nas na internetowe
rozmowy na każdy temat. Miło się z nim rozmawia, jest niezwykle sympatyczny w najbardziej
naturalny sposób. Nie stara się być miły, po prostu taki jest. Dawno nie spotkałem
takiej osoby.
Podsumowanie dnia:
Niepokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz