godzina 10.45 – sklep
Och,
dlaczego starzy ludzie potrafią być tak bardzo wkurzający? Stoję już z osiem minut
w kolejce, a jestem drugi. Wszystko dlatego, iż jakaś niespecjalnie młoda pani musi
kłócić się z kasjerką, opowiadać co dzieje się w jej domu i generalnie wkurwiać
całe otoczenie. Czasami mam wrażenie, że powinny być osobne sklepy dla ludzi w pewnym
wieku. Doprowadza mnie do szału wysypywanie drobnych na ladę, żeby sprzedawca sam
policzył pieniądze, blokowanie kasy powolnym zbieraniem zakupów i upuszczaniem co
drugiego towaru na ziemię. Najgorzej jest gdy człowiek się spieszy i spotka taką
osobę. Mam tylko nadzieję, że na starość nie będę tak drażnił innych…
godzina 13.00 – mieszkanie
Poprawianie,
a właściwie pisanie na nowo mojej książki idzie dość wolno, ale mam wrażenie,
że teraz wychodzi to wszystko lepiej. Nie byłem zadowolony z poprzedniej
wersji. Wydrukowałem ją, a potem zacząłem pisać od początku. Wyrzuciłem
praktycznie pięćdziesiąt stron, a teraz mam dopiero koło dwudziestu. Niektóre
sceny pojawią się ponownie, inne zamieszczę w zmodyfikowanej wersji, jeszcze
inne przepadły na zawsze. Jeśli jednak robimy coś z czego nie jesteśmy
zadowoleni, to chyba nie ma najmniejszego sensu dalej w to brnąć. Tak więc, nie
ma co płakać nad wyrzuconymi pięćdziesięcioma stronami.
godzina 16.00
Czas
na wiosenne porządki. W święta odwiedzi nas rodzina. Muszę mieć czysto w swoim
pokoju, żeby nie wysłuchiwać ich marudzenia. Zaczynam od ściągnięcia
wszystkiego z półek. Takie chwile powodują, że przeklinam ilość książek
znajdujących się w moim pokoju. Znalazłem jakiś magiczny środek do czyszczenia
drewna. Psiknąłem nim na niebieską szmatkę i zabrałem się do wycierania kurzu.
godzina
18.00
Popisałem
na facebook’u z Kajetanem. Czasem nie potrafię go zrozumieć. Gadaliśmy o tym
słynnym meczu z San Marino i innych pierdołach. On jako wierny kibic był bardzo
zadowolony przebiegiem spotkania. Ja uważam, że nie ma się z czego cieszyć.
Strzelenie czterech goli bankierowi nie jest chwalebnym wyczynem, jeśli mowa o profesjonalnej
drużynie. Co więcej, Kajetan wierzy w naszą reprezentację. Ma nadzieję doczekać
czasów gdy polska znowu będzie królować w piłce nożnej. Typowy on. Ufa ludziom,
wierzy, że świat i życie są sprawiedliwe. Niepoprawny optymista z niego…
Podsumowanie dnia:
Sprzątamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz