godzina 12.50 – uczelnia
Ten
tydzień chyba nie należy do najbardziej udanych, jeśli chodzi o Maćka. Wciąż nie
wiem co się u niego wydarzyło, bo nie wspomina nic na ten temat, ale jest wyraźnie
przybity. Dzisiaj na domiar złego na naszej ulubionej matematyce dostał zadanie
całkiem inne niż reszta osób. Cała grupa może praktycznie liczyć w podobny sposób,
on jeden ma problem, którego nie da się rozwikłać tą metodą. Wszyscy próbowaliśmy
mu pomóc, ale nikt nie potrafił wymyślić jak się za to zabrać. Gdy spytał prowadzącego
usłyszał tradycyjne, że przecież jest inżynierem. W efekcie jego humor stał się
tak podły, że po prostu odpuścił sobie resztę zajęć i pojechał do domu. Mam nadzieję,
że niedługo będzie z nim dobrze.
godzina 20.00 – mieszkanie
Zostałem zaproszony na domówkę. Znajomy
się właśnie przeprowadził i postanowił urządzić jutro małą parapetówkę. Mam nadzieję,
że nie zniszczymy się za bardzo!
Podsumowanie dnia:
Zdecydowanie nie lubię gdy przyjaciele
mają problemy.
Jako wierny czytelnik czekam i czekam na kolejny wpis a tu wielkie rozczarowanie już po 10 i nie ma dnia 45 :(
OdpowiedzUsuńxoxo
gossip boy
Przepraszam!
UsuńWszystko przez brak internetu i wieczorną imprezę. Jakbym wiedział, że tak będzie to poszedlbym do kafejki internetowej, ale no myślałem, że go w końcu uruchomią. Na domówce nie wypadało siadać przed kompem i pisać, z resztą znajomi nie wiedzą o moim blogu, a wtedy musiałbym im dać linka :P Przepraszam jeszcze raz!