czwartek, 14 marca 2013

Dzień 37 – 14.03.2013



godzina19.00 – mieszkanie
            To był bardzo nudny, senny i ciągnący się dzień. Miałem wrażenie jakbym znajdował się w innym świecie. Byłem ciałem wszędzie tam gdzie powinienem, jednak gdzie przebywał mój duch nie jestem w stanie określić. Chyba był pogrążony w całkowitej pustce moich dzisiejszych myśli. Pocieszający jest fakt, iż nie ja jeden miałem dziś taki nastrój. Praktycznie wszyscy znajomi wyglądali, jakby wyssano z nich całą energię, szczęście i życie.

godzina 20.20  
            – Czy prawdą jest, że dostałeś pracę w elektrowni? – spytała mama niespodziewanie wchodząc do mojego pokoju.
– Co? – zapytałem zdziwiony.
– Właśnie dzwoniła twoja ciotka i spytała czemu jej nic nie powiedzieliśmy.
– Co? Kto wymyśla takie głupoty?
– Rozmawiała właśnie ze swoją przyjaciółką, wiesz z panią Nowak.
– I ona tak powiedziała?
– Tak…
– A skąd ona ma takie wiadomości? – pytałem coraz bardziej zdziwiony. Nie rozglądałem się za żadną pracą, więc nie mam pojęcia jak powstała taka informacja. Znam wprawdzie tą przyjaciółkę cioci, gdyż często jest gościem na imprezach rodzinnych, a dwa lata temu byłem na praktykach w miejscu gdzie pracuje, ale jednak nie dzwonię do niej z opowieściami na temat mojego życia.
– Nie wiem, ciocia też nie wie…
– Plotkujcie dalej – podsumowałem kończąc bezsensowną rozmowę.

Podsumowanie dnia: Jak po ataku Dementora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz