godzina 11.40 – autobus
Och,
znowu uciekłem z wykładów. Co tydzień obiecuję, że tam pójdę, ale
ostatecznie i tak tego nie robię. Może tłumaczę sam siebie, ale naprawdę te
wykłady są piekielnie nudne i kompletnie nic mi nie dają. Przecież i tak wcale
nie słucham, a jedynie zasypiam lub odliczam czas do ich zakończenia.
Jadąc
autobusem słyszałem jak ludzie śmiali się z Justina Biebera, który pomylił
Polskę z Rosją. Nie przepadam za jego muzyką, a on jest mi całkowicie obojętny,
ale nie potrafię ich zrozumieć. Co z tego, że się pomylił? Przecież to
logiczne, iż raczej intelektualistą nigdy nie będzie. Zaczął karierę bardzo
szybko, prawdopodobnie musiał dać sobie spokój ze szkołą, tudzież kończył ją
pocztowo albo elektronicznie. Kogo obchodzi czy wie gdzie jest Rosja, a gdzie
Polska? On ma ładnie śpiewać i tańczyć. Czy to robi jest już kwestią gustu, ale
skoro przyciąga tłumy nastolatek na koncerty, to chyba ma coś w sobie.
godzina 12.15 – mieszkanie
Napisał
do mnie Piotrek. Nie wiem czemu nagle sobie przypomniał o moim istnieniu, ale
napisał na Skype. Nie odpowiedziałem. Chwilę potem włączyłem Facebook’a. Tutaj także
zobaczyłem nową wiadomość prywatną od Piotrka. Tematycznie podobną do poprzedniej.
„Hmm, może nie wchodzisz na Skype bo ostatnio nie mogę Cię tam złapać
żeby zadzwonić. Bezsensownie tam napisałem zamiast tutaj. Ola wraca 29 więc
może zgadamy się razem?
Co u Ciebie nowego?”
Co u Ciebie nowego?”
Odczytałem
ją kilka razy pod rząd. Chwilę zastanawiałem się co zrobić. Postanowiłem nie robić
nic. Wyłączyłem przeglądarkę. Wiem, że Facebook pokazuje, czy wysłana wiadomość
została odczytana, ale szczerze mówiąc mam to całkowicie gdzieś. Może odpiszę później.
Chciałbym spotkać się z Olą, która nareszcie wraca z drugiego końca świata. Dawno
nie rozmawiałem z nią nawet przez Skype, ale niekoniecznie potrzebuje do szczęścia
Piotrka. Przywykłem już do tego, że nie ma go w moim życiu. Nie wiem co zrobić.
godzina 17.00
Przespałem
pół dnia, ale nawet przy lekkim przeziębieniu człowiekowi brakuje sił. Podobno wyspanie
się pomaga zwalczyć chorobę, a skoro mam teraz tydzień wolnego to chyba mogę sobie
pozwolić na trochę lenistwa.
Podsumowanie dnia:
Eh, eh.
Zawsze możesz użyć opcji "oznacz jako nieprzeczytane" wtedy chyba nie będzie wiedział, że przeczytałeś ;-). Ale w sumie jeśli masz to gdzieś to nie musisz się wysilać.
OdpowiedzUsuńxoxo
Gossip boy
Czasami nie warto być subtelnym :p On z resztą też nigdy nie bardzo się przejmował zachowywaniem pozorów, więc czemu ja miałbym to robić xd
UsuńSkoro tak to nie masz czym się przejmować :)
Usuń