czwartek, 31 października 2013

Dzień 266 – 31.10.2013



godzina 12.00 – mieszkanie
            Ale ten czas leci! Od rana wysyłam wiadomości na temat pomocy z projektem do lokalnych gazet, stacji radiowych, programów telewizyjnych i innych. W międzyczasie jedna z firm odpisała, że niestety nie jest zainteresowana wspieraniem mnie, więc wysłałem wiadomość do ich konkurencji.

godzina 17.00
            Promowanie samego siebie to naprawdę ciężka sprawa, ale w pewien sposób ekscytująca. Projekt pochłania mój cały wolny czas, ale jestem zadowolony, że go utworzyłem. Zdecydowanie crowdfunding jest świetną sprawą. Chciałbym promować zarówno swój projekt jak i całą ideę finansowania społecznego. To tak bardzo nieznane w naszym kraju, a może przynieść tak wiele korzyści. Sprawa jest prosta. Wchodzisz na stronę projektu, jeśli cię zainteresuje wspierasz go jakaś kwotą, a w nagrodę otrzymujesz określony prezent. Progów wspierania jest kilka, a na każdym inny prezent. Prezentem może być wszystko. W moim przypadku jest to powieść, którą chcę wydać. A jakie jest ryzyko dla pomagających? Żadne. Jeśli projekt się nie uda, to ich pieniądze w całości wracają na ich konta. Czy to nie jest naprawdę dobre rozwiązanie?

Podsumowanie dnia: Spamuję mailami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz