niedziela, 20 października 2013

Dzień 254 – 19.10.2013



godzina 23.50 – mieszkanie
            To wcale nie był pasjonujący dzień, a dopiero wróciłem do domu. Byłem przekonany, że wrócę najpóźniej o dwudziestej. Spotkałem się z Kają i trochę nam zeszło, co całkiem miło mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się, że będziemy mieli aż tyle tematów do rozmowy i tego, że Kaja nie będzie patrzeć na zegarek. Musiałem opowiedzieć jej co się dzieje z moim projektem, że ciągle nie ruszył. Szkoda, że właściwie sam nie wiem do końca co się dzieje, ale jeśli do poniedziałku nie dostanę odpowiedzi z wydawnictwa, to po prostu zadzwonię i spytam czy mógłbym prosić o odpowiedzenie na mojego maila. Bez przesady, ile mam czekać?

Podsumowanie dnia: Nic specjalnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz