godzina 14.00 – urząd
Udało
się dotrzeć do urzędu już dzisiaj. Niestety usłyszana informacja nie nastraja mnie
pozytywnie, a wręcz przeciwnie. Ten podatek jest ogromny. Masakra, po prostu masakra.
godzina 16.00 – mieszkanie
Umówiłem
się na wieczór z Radkiem. Dawno go nie widziałem. Czas opowiedzieć o wszystkich
wydarzeniach ostatnich dni.
godzina 18.30
Chciałem
założyć projekt, w końcu wiem już ile wynosi ten podatek. Zajęło mi naprawdę sporo
czasu ogarnięcie wszystkiego na stronie. Wpisanie wszystkich informacji, wypełnienie
niezbędnych okienek. Dotarłem do samego końca i okazało się, że projekt nie może
ruszyć. Dlaczego? Bo muszę jeszcze zapłacić opłatę potwierdzającą prawdziwość mojego
konta. Tak więc jutro czeka mnie wykonanie tej opłaty. Jestem ogólnie załamany tym
jak dużą kwotę pieniędzy muszę zgromadzić po doliczeniu wszelkich opłat i podatków.
I znowu pytam sam siebie, dlaczego ja naprawdę postanowiłem spróbować zdobyć pieniądze
na książkę w taki sposób?
godzina 20.30 – pub
Radek
jest po całym dniu pracy i załatwianiu innych spraw. Mam wrażenie, ze zaraz zaśnie
przy stoliku. Stara się zachowywać normalnie, ale widzę jak jego oczy mimowolnie
się zamykają. Piwo nie pomaga na senność, a właściwie wręcz przeciwnie. Posiedzimy
godzinkę i będziemy się zbierać. Ja na szczęście mam jutro wolne.
Podsumowanie dnia: Kolejna przeszkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz