godzina 11.30 – mieszkanie
Odespałem
ten jednodniowy wypad! W końcu czuję się naprawdę dobrze! Nie chcę widzieć fastfoodów
ani alkoholu przez najbliższe dni. Och, czemu dalej nie mam zweryfikowanego konta?
Napisałem wiadomość z pytaniem na ten temat, ale niestety odpowiedzi też nie widać.
Może ludzie zajmujący się tym portalem nie pracują w weekendy?
godzina 12.30
Chciałem
porobić obliczenia do pracy magisterskiej, tyle że w plikach, jakie dostałem od
promotora nie widzę danych obliczeniowych. Niech to szlag!
godzina 19.00
Właśnie
wróciłem do domu z „Grawitacji”. Film jest trochę dziwny. W końcu gra tam jedynie
dwóch aktorów i jest bardzo mało dialogów. Przerażająca jest w nim ta bezsilność.
Bohaterowie nie mogą wrócić na swój statek kosmiczny. Unoszą się gdzieś w przestrzeni
i walczą o przeżycie. Mimo wszystko akcji jest sporo i kolejne awarie i problemy
budują napięcie. Dodatkowo efekty 3D są naprawdę dobre. Świetnie popatrzeć na naszą
planetę z kosmosu odrobinę inaczej niż na zdjęciach albo w zwykłym filmie. Możemy
chociaż trochę poczuć się jak kosmonauta. Warto wybrać się do kina, ale chyba jedynie
na trójwymiar. Inaczej film może nie robić takiego wrażenia jak powinien.
Podsumowanie dnia: Prawie jak w kosmosie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz