godzina 11.30 – uczelnia
Zaczyna
się. Pierwsza ucieczka z zajęć właśnie rozpoczęta. Przecież siedzieć przez
prawie trzy godziny, żeby potem mieć jedne zajęcia i wrócić do domu pod wieczór
jest totalnie niedobrym pomysłem. A skoro są dwie nieobecności, to jak jedna
przepadnie, to chyba nic złego się nie wydarzy…
godzina 14.00 – mieszkanie
Miałem
poszukać kilku informacji na jutrzejsze zajęcia. Okazało się, że znalazłem je
już wcześniej, więc jeden problem z głowy. Uczyć się tego? Chyba nie. Wydrukuję
kilka linijek i poczytam rano w pociągu.
godzina 15.00
Chciałem
już dzisiaj ruszyć z całą akcją, a tu niespodzianka. Muszę dowiedzieć się jaki jest
podatek dochodowy, więc najpierw czeka mnie wycieczka do urzędu skarbowego. Najwcześniej
będę mógł tam iść pojutrze, o ile nie będzie zajęć. Właściwie dwa dni różnicy mi
nie zrobią. Dziś zajmę się dalszymi szczegółami typu zdjęcia do tła.
Podsumowanie dnia: Wagary!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz