czwartek, 31 października 2013

Dzień 262 – 27.10.2013



godzina 12.00 – mieszkanie
            Kończę ten referat. Zaraz go prześlę prowadzącej, która chciała zobaczyć efekt naszej pracy jeszcze w weekend. Jakbym i tak nie miał zbyt mało czasu na to wszystko…
            Najwięcej problemów mam z omówieniem wyników. Wiem o co chodzi w jednym wykresie, a do omówienia są jeszcze dwa inne schematy i chyba z dziesięć tabelek. Czytam w instrukcji napisanej podobno po angielsku o co w tym chodzi, ale niezbyt rozumiem co autor  miał na myśli. Translator googla też nie potrafi sensownie przetłumaczyć. Chyba muszę zrobić to intuicyjnie.

godzina 15.00
            Tłumaczenie Maćkowi przez telefon o co chodzi w tej prezentacji nie jest najlepszym przeżyciem. Z naszej sekcji jedynie ja rozumiem program o którym będziemy opowiadać. Liczyłem w nim pracę inżynierską, ale i tak nie rozumiem fragmentu dotyczącego wyników. Planuję spytać o nie na jutrzejszym wykładzie z  tego przedmiotu.

godzina 18.00
            Co napisać w podaniu do rektora? To taka dziwna sprawa. Jak przekonać go, żeby ze mną porozmawiał? Hm, trzeba powiedzieć o tym co ja mogę dać uczelni, a nie co uczelnia może dać mi! Wtedy jest cień szansy. Chociaż to chyba mały cień i rektor będzie miał gdzieś mój projekt.

Podsumowanie dnia: Problemy pierwszego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz