piątek, 1 listopada 2013

Dzień 267 – 01.11.2013



godzina 10.00 – samochód
            O nie, czas zacząć najokropniejsze święto roku – Wszystkich Świętych. Najnudniejsze, najdziwniejsze, najsmutniejsze i najmniej lubiane święto jakie obchodzimy. Po co to jest? Nie wiem sam. Chyba, żeby raz do roku zadbać o groby. Teoretycznie powinno się wspominać zmarłych, ale praktycznie polega to na tym, żeby ładnie się ubrać, kupić najdroższe kwiatki i największego znicza – tak, żeby inne groby wyglądały nieładnie.

godzina 11.00 – cmentarz
            Ten tłok na ulicach, ten tłok na cmentarzu, te ceny kwiatków i zniczy. I najgorsze co się dzieje – spotykanie rodziny, której nie widujemy nigdy prócz tego dnia. Zaczynają się rozmowy o każdej głupocie.

godzina 15.30 – mieszkanie
            Nareszcie w domu! Dobrze, że chociaż pogoda była ładna, bo nic innego, dobrego o tym dniu powiedzieć się nie da. A teraz będę pisał o reklamowanie projektu do blogerów i stron związanych z fantastyką! 

Podsumowanie dnia: Ten znicz, to przesuń tam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz