godzina 08.00 – mieszkanie
Nie
ma to jak obudzić się o ósmej, jeśli możemy pospać dłużej. Dlaczego jak mogę
spać, to nie potrafię, a jak muszę wstawać wczesnym rankiem, to jestem senny i
zmęczony?
godzina 10.00
Postanowiłem
zacząć naukę z samego rana. Egzamin już w czwartek. Materiał jakoś wyjątkowo
nie chce się przyswajać. Nudne to i głupie. A szkoda, bo zapowiadał się ciekawy
przedmiot. Niestety był prowadzony w okropny sposób i zdecydowanie nie ma w nim
nic ciekawego prócz nazwy.
godzina 10.30
–
Co robisz w piątek rano? – spytała mama.
– Chyba nic, a co?
– Może pojedziemy do biur podróży i poszukamy czegoś
na wakacje? – zaproponowała. - O ile nie planujesz tak jak rok temu jechać z
kimś obcym na urlop – zaśmiała się.
– Znałem Piotrka całe dwa tygodnie – odparłem. – Ale
nie, tym razem możemy pojechać na rodzinne wakacje.
godzina 12.30
–
Ty serio do niego dzwoniłeś? – spytała Karolina.
– Ehe – potwierdziłem. – Radek by mnie zabił, jakbym
tego nie zrobił!
– I co taka totalna olewka?
– Można tak powiedzieć, brzmiał na zdziwionego.
Chyba nie wiedział jak się zachować, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie. Ta
dziwna cisza i w ogóle… – odpowiedziałem.
– Mhm.
– Spróbowałem, co w tym złego? – spytałem retorycznie.
– Cieszysz się, że jutro musisz jechać na uczelnie
po wpis? – Karolina po chwili zmieniła
temat.
– Niezmiernie. Skacze z radości!
godzina 15.30
Na
facebook’u widzę dziś już któryś post na temat zbyt wysokiej temperatury.
Dlaczego ludzie nie potrafią cieszyć się ładną pogodą? Przecież to miło, że w
końcu jest ciepło! Cały czas tylko padało, wiało i było okropnie!
Nie
rozumiem też celu pisania postów na temat złych wyników EKG. Tak, choroba serca
nie jest niczym przyjemnym, ale jak niby skomentować taki post? Po co on w ogóle
jest? Żeby wzbudzić współczucie, żeby sprowokować do pytania „a co jest nie tak?”.
Nie rozumiem…
godzina 16.00
Lepiej
wrócę do nauki zamiast myśleć o głupotach.
Podsumowanie dnia: Nie lubię sesji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz