piątek, 10 maja 2013

Dzień 94 – 10.05.2013




godzina 09.15 – uczelnia
            Biedna Karolina, dopiero co wróciła z majówki i od razu musiała przyjść na takie długie zajęcia. Zwykle piątki są wolne, ale dzisiaj mamy ćwiczenia, które będą trwać około czterech, ewentualnie pięciu godzin. Coś okropnego. Chyba nikt tu nie wytrzyma tak długo, nawet nasza prowadząca.
– Mam coś dla ciebie – powiedziała Karolina grzebiąc w swojej torebce. – Proszę! – dodała po chwili wręczając mi upominek owinięty w ozdobny papier.
– Dziękuję! – odpowiedziałem rozpakowując prezent.
– Nie dość, że dzwonek to połączony z otwieraczem do piwa – zaśmiała się. – Wiedziałam co przypadnie ci do gustu.
– Hm, mam już kilka tego typu. Otwieraczy mi nigdy nie zabraknie, ale to bardzo praktyczne. W razie czego nie musze iść do kuchni, podchodzę do tablicy korkowej z dzwonkami, ściągam jeden, otwieram piwo i odwieszam na miejsce.
– Po co ci to? – wtrącił Patryk.
– Ja zbieram dzwonki! Przywożę je jako pamiątki z wycieczek, wakacji i tak dalej – wyjaśniłem.
– Nie uważasz, że to lekko upiorne? – spytał Maciek siedzący obok mnie.
– Niby dlaczego?
– Bo ja wiem, tak jakoś. Pewnie wstajesz w środku nocy i nimi dzwonisz. Ile tego masz?
– Zwykle jednak tak nie robię – odparłem. – Ile mam? Sam nie wiem. Myślę, że coś koło siedemdziesięciu, może trochę więcej.
– Kiedyś wytapetujesz nimi cały dom! – dokuczał.
– Póki co nie będę się tym martwił.

godzina 16.00 – mieszkanie
            Włączyłem facebook’a i zobaczyłem, że kilka godzin temu napisała do mnie Ola. Zastanawiało mnie co może chcieć.
– Hej Adrian, robiłam porządki w pokoju i znalazłam twoją książkę. Kiedyś pożyczałeś ją Piotrkowi, a on potem przekazał ją mi. Chcesz ją odzyskać?
Zastanawiałem się minutkę. Uznałem jednak, że nie chcę żeby coś, co napisałem leżało na czyjejś półce, (jeśli nie jest wydane w normalny sposób) lub co gorsza wylądowało w śmietniku.
– W sumie wolałbym ją odzyskać – odparłem. – Może jakoś w przyszłym tygodniu gdy skończysz zajęcia to podskoczę po nią? – zaproponowałem.
Chwilę później ustaliliśmy, że spotkamy się w przyszły piątek koło dziesiątej rano.
– A co u ciebie? – spytała.
– Jakoś leci. Szybko mija ten czas ostatnio.
– U mnie strasznie się dłuży. Mam mało zajęć, chodzę na rolki albo piszę pracę licencjacką. Straszliwa nuda – przyznała.
Odrobinę zaciekawiło mnie czy nudzi się, bo nie spędza tyle czasu z Piotrkiem co kiedyś. Pamiętam, że widywali się praktycznie codziennie. Jednak teraz jest z nimi Dominik, który potrafi być jak trujący bluszcz powoli ale systematycznie panoszący się coraz bardziej. Sprawia niewinne wrażenie, niestety potrafi być niebezpieczny. W gruncie rzeczy nie zdziwiłoby mnie, gdyby przyjaźń Piotrka i Oli nie przetrwała. Stwierdziłem jednak, że wcale mnie to nie obchodzi i nawet jeśli, to nie jest mi przykro. Ola próbowała kontynuować rozmowę. Chciałem szybko zakończyć nasz dialog. Kolejną widomość ułożyłem w taki sposób, by  sprawiać wrażenie miłego, ale by nie dało się znaleźć sensownej odpowiedzi. Ola nic nie odpisała. Miałem spokój.

godzina 19.30
            Chwila nauki jest dziś konieczna. Jutro może być kiepsko z czasem.

Podsumowanie dnia: Kolejny dzwonek do kolekcji!

5 komentarzy:

  1. Hej.No to tak po kolei.Na początek zaciekawiła mnie forma pisania i ogólna idea.To jest po prostu świetne,naprawę.Ja nigdy bym na to nie wpadła.Po drugie świetnie piszesz,nie jestem fachowcem,ale masz "warsztat,styl" i dobrze się to czyta.Byłbyś świetnym pisarzem i sądzę,że tak się stanie,zazdroszczę ;D.
    ~żeby tylko nie wyszło,że się podlizuję XD
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za pozytywny komentarz :D Miło mi bardzo :) Pomysł na taką formę bloga jakoś sam przyszedł xd W gruncie rzeczy wykorzystałem sposób, w jakim napisałem swoją pierwszą książkę xd Mam nadzieję, że kiedyś uda się coś wydać, ale to pewnie jeszcze trochę potrwa :)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
    2. o.0 ja wiele razy zaczynałam pisać "książki",ale głownie na tym się kończyło,bo choć miałam wiel pomysłów,to nie miałam czasu na to by przelać je na papier xd w dodatku z techniką u mnie krócho i to mnie przerażało,ale liczę,że wszystko jeszcze przede mną i planuję pisać krótkie opowiadania lub streszczenia tego co miałam zamiar pisać w postaci książki xd
      A i dziękuję za komentarz u siebie :)) i daj znać jak coś wydasz ;D

      Usuń
    3. Jeśli kiedyś coś wydam, to myślę że podpiszę się własnie jako Adrian Kraft :D Może wtedy ktoś, kto chociaż przypadkiem wpadł na tego bloga, skojarzy mnie i zainteresuje się tym co napisałem xd Pożyjemy, zobaczymy jak życie się ułoży :D

      Usuń
    4. to dobry pomysł ;))
      a i dziękuję za obserwację :)) nie musiałeś ;D

      Usuń