piątek, 3 maja 2013

Dzień 87 – 03.05.2013



godzina 11.00 – mieszkanie
            Natalia pytała czy jadę z nią i znajomymi na jednodniowy wypad w góry. Radek, czy chcę wziąć udział w całonocnym wypadzie do jednego z popularniejszych studenckich miast. Przecież pogoda jest taka brzydka, taka zniechęcająca do wszystkiego. Nie chcę chodzić po górach i wrócić przemoczonym do suchej nitki, nie mam ochoty imprezować całą noc, a potem wracać skacowany przez trzy godziny w strugach deszczu. To przecież nic przyjemnego. Czemu tegoroczna majówka jest taka paskudna?!

godzina 15.00
            Karolina, która spędza majówkę w Grecji co jakiś czas wysyła wiadomość na temat tego co u niej słychać. Podobno jest strasznie opalona. Mieszka w jakiejś małej miejscowości, gdzie Cyganie jeżdżący pięćdziesięcioletnim pick-up’em sprzedają wszystko co się da. Podobno mają nawet kaczki w klatkach. Nie wiem czemu Karolina jeszcze żadnej nie kupiła! Zapewne to najpopularniejsza pamiątka turystyczna…

  godzina 16.00
            Ten dzień jest piekielnie nudny. Na szczęście telewizja, której właściwie nigdy nie oglądam, jest dziś po mojej stronie. Puścili „Przeminęło z wiatrem”. To miło z ich strony, zwłaszcza że ostatnio chciałem obejrzeć ten film.

  godzina 17.00
            To takie dziwne. Podczas gdy u nas trwała wojna, w Stanach kręcili ten film. Mimo swojego wieku jest całkiem udany. Oczywiście trochę odbiega od książki, ale chyba nie dało się tego uniknąć.
            Ten aktor grający Ashley’a. Nie potrafi mnie do siebie przekonać. Może dlatego, iż nie przeczytał książki, mimo odgrywania jednej z ważniejszych postaci. Podobno niedługo potem zginął na wojnie. Był pilotem. Został zestrzelony. Zawsze kiedy się czymś zainteresuję próbuję zdobyć wszystkie informacje, jakie tylko mogę, na ten temat. Jest tak praktycznie z wszystkim co zwróci moją uwagę. Może to być film, książka, jakieś miejsce, lub też osoba. Chcę znać każdy szczegół. Potem jestem skarbnicą nikomu niepotrzebnych wiadomości. Chociaż może to nic złego… zazwyczaj.

Podsumowanie dnia: Nużący.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz