niedziela, 5 maja 2013

Dzień 89 – 05.05.2013



  godzina 12.15 – mieszkanie
            Jestem miło zaskoczony. Jedno z wydawnictw napisało do mnie maila informującego, że otrzymali moje pliki, wszystkie działają i otrzymują numer czterdziesty ósmy w kolejce do ich wewnętrznej recenzji, dlatego mogę trochę poczekać na odpowiedź. Właściwie to głupota, ale jednak człowiekowi robi się miło. Zdecydowana większość wydawnictw traktuje potencjalnych autorów w okropny sposób. Pierwszy raz spotykam się z okazywaniem szacunku ze strony wydawnictwa. Nie nastawiam się na żadną pozytywną odpowiedź, ale sam fakt takiego wzbudził we mnie pozytywne emocje.

  godzina 17.00
            Pisanie kolejnych rozdziałów jest coraz trudniejsze. Wraca bardzo dużo wspomnień, które wywołują pewną melancholię. Można powiedzieć, że kręci się w oku łezka gdy człowiek przypomina sobie te wszystkie chwile, ludzi bliskich w tamtym okresie. Paradoksalnie najbardziej przykre są najmilsze wspomnienia. Nie minęło aż tak dużo czasu, a wszystko się zmieniło. Wtedy myśleliśmy, że znamy odpowiedź na każde pytanie, a całe życie ułoży się zgodnie z naszymi planami. Niestety los rozdał inne karty niż podejrzewaliśmy. Pozostaje cieszyć się z tego co jest, a potem dziękować, że życie nie dało nam jeszcze mniej.

  godzina 19.00
            Mogłaby już wrócić Karolina. Długo się nie widzieliśmy. Już mi jej brakuje. Na szczęście jeszcze tylko kilka dni i będzie w kraju!

Podsumowanie dnia: Bumerang wspomnień.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz