godzina
12.15 – mieszkanie
Jestem miło zaskoczony. Jedno z wydawnictw napisało
do mnie maila informującego, że otrzymali moje pliki, wszystkie działają i
otrzymują numer czterdziesty ósmy w kolejce do ich wewnętrznej recenzji,
dlatego mogę trochę poczekać na odpowiedź. Właściwie to głupota, ale jednak
człowiekowi robi się miło. Zdecydowana większość wydawnictw traktuje
potencjalnych autorów w okropny sposób. Pierwszy raz spotykam się z okazywaniem
szacunku ze strony wydawnictwa. Nie nastawiam się na żadną pozytywną odpowiedź,
ale sam fakt takiego wzbudził we mnie pozytywne emocje.
godzina
17.00
Pisanie
kolejnych rozdziałów jest coraz trudniejsze. Wraca bardzo dużo wspomnień, które
wywołują pewną melancholię. Można powiedzieć, że kręci się w oku łezka gdy człowiek
przypomina sobie te wszystkie chwile, ludzi bliskich w tamtym okresie. Paradoksalnie
najbardziej przykre są najmilsze wspomnienia. Nie minęło aż tak dużo czasu, a wszystko
się zmieniło. Wtedy myśleliśmy, że znamy odpowiedź na każde pytanie, a całe życie
ułoży się zgodnie z naszymi planami. Niestety los rozdał inne karty niż podejrzewaliśmy.
Pozostaje cieszyć się z tego co jest, a potem dziękować, że życie nie dało nam jeszcze
mniej.
godzina
19.00
Mogłaby
już wrócić Karolina. Długo się nie widzieliśmy. Już mi jej brakuje. Na szczęście
jeszcze tylko kilka dni i będzie w kraju!
Podsumowanie dnia:
Bumerang wspomnień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz