sobota, 6 kwietnia 2013

Dzień 60 – 06.04.2013



godzina 00.15 – klub
            – Ta laska jest świetna! Wysoka, zgrabna! – zachwycał się Radek.
– W sam raz dla ciebie, a przynajmniej jeśli chodzi o wzrost – odparłem.
– O kim mówicie? – zapytał Kajetan, który nie zrozumiał chyba naszego sposobu porozumiewania się. Przez lata znajomości wykształciliśmy sposób pokazywania sobie ludzi, który nie wymaga dużej ilości słów ani chamskiego wskazywania palcem. Szybko wyjaśniłem mu, kto jest tematem rozmowy.
– Muszę zdobyć jej numer! To plan na dziś – dodał Radek.

godzina 01.20
            Jest zbyt duszno. Klub nie jest największy. Skończyła się szatnia, ale dalej przychodzą ludzie. Wpuszczają ich mimo wyraźnego braku miejsc. Wszędzie widać osoby w kurtkach i płaszczach. Miejsca praktycznie już nie ma, a wejście na parkiet graniczy z cudem. Najgorszy jest ten brak tlenu. Jesteśmy przecież w czymś co przypomina piwnicę, tutaj nie ma okien. Chcę już iść, bo zaraz chyba zemdleję.

godzina 01.35
             – Ona wychodzi – poinformowałem Radka.
– O nie! Co mam zrobić?! Gadałem z nią, ale nie mam numeru!
– Jak gadałeś, to idź, weź numer!
– Serio?
– Idź – wtrącił Kajetan.
– No dobra! Czekajcie! – odparł i zniknął w tłumie.
            Radek wrócił po chwili z kciukami uniesionymi do góry i uśmiechem na całą twarz. Sukces. Numer zdobyty.
– Gratuluje – powiedziałem.
– Dzięki! Muszę do niej zadzwonić.
– Zadzwoń jutro – odpowiedziałem.
– No co ty? Pomyśli, że mi zależy! Wszyscy dzwonią na drugi dzień! Co dziś mamy?
– Piątek.
– Więc zadzwonię w czwartek!
– Skoro tak uważasz – zaśmiałem się lekko. 

godzina 01.55
            Stoimy na przystanku. Tylko ja z niego jadę, ale Radek i Kajetan uparli się, żeby mnie odprowadzić. Oni mają do domów kilka minut na piechotę, więc i tak zanim dojadę do siebie, oni będą już leżeć w łóżkach, tudzież pochłaniać całą zawartość lodówki. Zawsze po imprezie włącza mi się okropny głód, którego nie potrafię łatwo opanować. Chociaż dziś jakoś nie mam ochoty jeść. Zauważam, że ogólnie mój humor jest paskudny i nie potrafiłem się dobrze bawić. To nie znaczy, że się nudziłem, absolutnie nie, jednak w jakiś sposób odczuwałem dziwną obojętność na wszystko dookoła. Może to wina tych niebieskich kamikadze, które piliśmy przez całą imprezę?

godzina 16.45 – dom kuzyna
            Ja, mama i Wojtek przyjechaliśmy do mojego kuzyna – Michała i jego żony – Joli. Oczywiście mała Zuzia absorbowała całą uwagę na sobie i każdy po koeli musiał bawić się z nią w jej pokoju, który dosłownie wypełniają zabawki.
– Adrian, napijesz się whisky z colą? – spytał Michał.
– Poproszę – odpowiedziałem.
            Chyba źle ze mną, ostatnimi czasy praktycznie codziennie pije. Nie upijam się jakoś specjalnie, ale jednak stale aplikuje sobie mniejsze, bądź większe dawki alkoholu. Nie chcę teraz się tym martwić. Póki co chyba nie robię nic złego, a nawet jeśli, to kto by się tym martwił? Przed wyjściem z domu zrobiłem uczelniane sprawozdanie, więc nie olewam obowiązków. Teraz lepiej pójdę pobawić się z dzieckiem zamiast niepotrzebnie myśleć.
W końcu muszę być perfekcyjnym wujkiem!

godzina 19.30 – mieszkanie
            Było bardzo sympatycznie i miło, ale cieszy mnie fakt powrotu do domu. Chcę pobyć sam w ciszy, spokoju. Trochę poczytać, trochę popisać, trochę pomyśleć. Niektórzy mi mówią, że za bardzo się wszystkim przejmuje, może coś w tym jest. Och, czasem myślę, że byłoby lepiej gdybyśmy kompletnie nic nie odczuwali.

Podsumowanie dnia: Procenty, procenty.



2 komentarze:

  1. Uważaj na literówki!

    Skąd taki paskudny humor? Dalej ciąży nad Tobą sytuacja z Dominikiem i Piotrem ??

    Brooke Davis
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jestem dość wrażliwy. Ja przywiązuje się bardzo do ludzi i nie potrafię widzieć ich wad. A właściwie widzę je, ale macham na nie ręką tłumacząc tym, że przecież nikt nie jest idealny. Gdy czasem się zdąży coś, co mnie zaboli to długo trzyma zły nastrój. A teraz zdarzyło się coś, co jest dla mnie tak okropne, że aż niezrozumiałe. W końcu przejdzie, ale kiedy to nie potrafię określić ;x

    OdpowiedzUsuń