niedziela, 29 września 2013

Dzień 236 – 29.09.2013



godzina 12.00 – mieszkanie
            Spałem prawie do południa i czuję się z tym wspaniale. Fakt, że poszedłem spać zdecydowanie zbyt późno, ale co tam. Dzisiaj nie mam zamiaru robić niczego ambitnego, potrzebnego, pożytecznego. No może z wyjątkiem posprzątania w pokoju. Wypada przed nowym semestrem pozbyć się kłębów kurzu zalegającego na szafie i półkach z książkami.

godzina 14.00
            Sprzątanie nie jest złe, to całkiem odprężające. Nie trzeba myśleć, skupiać się. W tle leci muzyka. Nie wiem czemu ludzie tak bardzo nienawidzą porządków, przecież dużo gorsze jest gotowanie. Tam trzeba uważać, nie można pomylić soli z cukrem. Niezbędne jest kontrolowanie czasu, bo jeśli będziemy piec coś o dziesięć minut za długo, to może okazać się paskudne.

godzina 15.00
            – Wiesz może ile osób będzie u Karoliny na urodzinach? – spytała mnie Martyna.
– Nie do końca. Kilka osób zapraszała, ale kto przyjdzie to nie wiem.
– Muszę wiedzieć jaki duży tort upiec.
– Już nie mogę się doczekać twojego tortu! – przyznałem. – Masz już pomysł jaki będzie? – spytałem Martyny, która zawsze zaskakuje wszystkich swoim kolejnym cukierniczym dziełem. Nikt nie wypieka tak jak ona, a przynajmniej nikt ze znanych mi ludzi.
– Hm, mam pewien pomysł, ale zobaczymy. To trudne, boje się, że nie wyjdzie.
– Zawsze wychodzi.
– Najwyżej będziecie wcinać suchy biszkopt – zażartowała.
– Spoko, powiemy że jest wspaniały.
– Wiedziałam, że nie mogę wam ufać.

godzina 17.00
            Film „Grawitacja” będzie grany w Imax’ach! Super. Dawno temu obiecałem mamie, że zabiorę ją na film 3D, gdy tylko będzie coś wartego uwagi. To nienormalne, że ona nigdy jeszcze nie była na takim seansie. Mamy XXI wiek, wypada wiedzieć jak wygląda trójwymiarowa kinematografia. Nie mogę pozwolić, żeby mój rodzic miał takie braki w obyciu. Premiera dopiero za około dwa tygodnie. W końcu zrealizuję swoją obietnicę.

Podsumowanie dnia: Cukiernicze dylematy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz