godzina 15.00 – mieszkanie
Piszę!
I idzie całkiem nieźle. Wprawdzie ta opowieść ma już prawie sto stron, a dalej
jeszcze praktycznie nic się nie wyjaśnia, ale to chyba dobrze? Nie ograniczam
sobie jak długa powinna być. Moim jednym założeniem jest, żeby nie była
romansem. Chcę żeby „Chłopak z pociągu” był powieścią o życiu we współczesnym świecie.
Nie jakimś gejowskim romansidłem, chociaż to wątki miłosne wszelkiego rodzaju
będą prowadzić fabułę do przodu.
godzina 17.00
–
Masz popierdoloną rodzinę, wiesz? – śmiała się Karolina słuchając o
wczorajszych wierszach. – Artyści, wieszcze.
– Wiem. Za to mamy ładne rodzinne zdjęcie.
– W sumie moja rodzina też jest popierdolona –
dodała.
– Każda jest. Nie znam normalnej rodziny. Rodzina po
prostu z założenia nie może być normalna. Zawsze znajdzie się coś dziwnego, a
wręcz nienormalnego.
– Sama prawda – potwierdziła Karolina. – A
zmieniając temat wypożyczyłbyś dla mnie „Drogę przez mękę”? Nie mam teraz czasu
jechać do tej biblioteki.
– Okej, chcę i tak jutro coś dla siebie pożyczyć.
godzina 17.30
Szukam
w Internecie tytułów książek, które mogłyby mnie zainteresować i wpasować się w
nurt tego co ostatnio czytam. Postanowiłem ponownie sprawdzić czy w bibliotece
mają „Wielkie nadzieje” i okazało się, że jest dostępny jeden egzemplarz. Ktoś
musiał oddać. W międzyczasie natrafiłem na tytuł „Spotkamy się pod drzewem Ombu”.
Zdziwiły mnie same pozytywne opinie na temat tej książki. Sprawdziłem i była dostępna,
więc ją także zarezerwowałem.
godzina 19.30
Dlaczego
na tablicy na facebook’u widzę jak znajomy wrzucił link do piosenki „Rumors” w wykonaniu
Lindsay Lohan z dopiskiem „mało która piosenka ma tak genialny tekst”. Nie przypominam
sobie, żeby tekst był o czymś mądrym, ale może pamięć mnie zawodzi? Z ciekawości
aż sprawdziłem sobie tekst tego wielkiego utworu. Załamałem się. Jak można uznać,
że to jest mądra piosenka? Jest idiotyczna, zwykły popowy kawałek. Już nawet „Oops
i did it again” jest mądrzejsze. Czy ludzie naprawdę są tak głupi? Czy może to była
mało udana ironia? Nie, to nie mogła być ironia. Żeby ktoś z wyższym wykształceniem
napisał taki post. Jestem zdruzgotany!
Podsumowanie dnia: Ale to tak na serio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz