godzina 12.00 – u babci
Akurat trafiłem jak u babci była moja ciocia. Ma dziś
jakiś dzień przemądrzania się i właśnie toczymy sprzeczkę na temat moich studiów,
a bardziej na temat tej branży. Po prostu nienawidzę gdy ktoś wypowiada swoje zadnie
na tematy, których nie zna i nie rozumie. Czy u nas w kraju każdy jest specjalistą
od wszystkiego?
godzina 14.45 – samochód
Postanowiłem
wracać do domu z mamą, która po pracy jechała odwiedzić babcie. Po drodze zatrzymaliśmy
się w aptece i właśnie słucham na temat kobiety, która akurat kupowała leki.
– Straszne! Dobrze, że były dwa okienka, mówię ci! Ona
kupowała jak ja wchodziłam do apteki, i dalej kupowała jak ja z niej wychodziłam!
– Pewnie była stara – domyśliłem się.
– Oczywiście! Brała fakturę na leki, chociaż nic nie
płaciła, bo były refundowane! Faktura na zero złotych! Rozumiesz to?!
– Nie, ale ludzie w pewnym wieku chodzą w różne miejsca,
żeby porozmawiać i porobić problemy innym. To takie hobby, forma spędzania wolnego
czasu – odparłem.
– Czasem myślę, że powinny być osobne sklepy, apteki
i tak dalej, dla ludzi po pewnym roku życia.
– Czasem myślę, że powinnaś napisać biografię. Jesteś
feministką i hater’ką. Ludzie by cię pokochali! – zażartowałem.
– No co ty, jeszcze jestem za młoda!
– Uch, myślałem, że powiesz coś w stylu „Ale ja nie chcę
pisać biografii” – zaśmiałem się.
– Właściwie nigdy nie odrzuciłam takiej opcji – odpowiedziała
zamyślona.
godzina
18.00 – mieszkanie
Nie,
nie i jeszcze raz nie! To nie wychodzi tak jak powinno! Właśnie próbuję ładnie czytać
na głos swoją książkę. Och, miałem brzmieć jak James Dean, a nie brzmię nawet jak
Justin Bieber! Może powinienem iść za przykładem Chin? Znaleźć kogoś kto ma śliczny
głos i kazać mu czytać to gdzieś za zasłoną, a samemu siedzieć i ruszać ustami?
godzina 19.00
Natalia
jedzie na kilka dni do Niemiec. Zazdroszczę! Nie samego faktu jechania tam, zazdroszczę,
iż trafi na niemieckie przeceny w sklepach z ciuchami. Tam obniżki są dużo lepsze
niż u nas! Można się naprawdę obkupić. U nas trzeba będzie jeszcze trochę poczekać
na prawdziwe przeceny!
Podsumowanie dnia: Myślałem, że umiem czytać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz