sobota, 13 lipca 2013

Dzień 158 – 13.07.2013



godzina 10.00 – mieszkanie
            – Proszę cię mamo, przestań! Nie czytaj mi tego okropnego wiersza!
– Muszę poćwiczyć!
– Ćwicz gdzie indziej! Nie jesteś mile widziana w tym pokoju!
– No wiesz?! Jak ty do mnie się odnosisz?! – oburzyła się.
– Zaskarżę cię za trwałe straty na zdrowiu psychicznym za to, że kazałaś mi przepisać to na komputer, a potem jeszcze wysłuchiwać jak recytujesz!
– Hm, może ja zaskarżę swoją mamę za to, że zmusza mnie do czytania tego na forum publicznym – zaśmiała się.
– Zaskarżaj kogo chcesz, ale nie czytaj już tego!

godzina 11.30
            Coraz bardziej czuć zbliżającą się imprezę rodzinną. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Mama z niewiadomych powodów zaczyna być nerwowa. Zaczyna marudzić i drażnić swoim panikowaniem „nie tego nie ubierzesz!”, „nie, tej koszuli nie ubieraj!”. Zaraz da mi listę akceptowalnych strojów i fryzur, żebym sobie wybrał coś dla siebie.   

godzina 14.30 – restauracja
            W końcu na miejsce dotarło całe dwadzieścia osób, które podobno jest moją rodziną. No dobra, w większości wiem kto jest kto. Zaczynamy wielkie obżarstwo.

godzina 15.45
            Zaczęło się czytanie tych strasznych wierszy. Na domiar złego jedna z moich ciotek napisała także dwa własne. Utwór, który czytała mama był jako drugi. Przeczytała go, usiadła na swoje miejsce. Chwyciła kieliszek z szampanem, a ten eksplodował.
– To znak od Boga, że macie tego nie czytać – szepnąłem. – Jeszcze jeden taki wiersz a stoły będą latać.
– Zamilcz.
Niestety, łącznie zostałem zmuszony do posłuchania pięciu wierszyków. Wyłączyłem się po drugim, ale bić brawa musiałem po każdym. Och, ważne, że chociaż babcia ma dzięki temu dobry humor.

godzina 17.00
            – Dlaczego? – spytała Zuzia kolejny raz.
– Fotelik jest rozłożony, bo twoja kuzynka położyła się na nim spać.
– Dlaczego?
– Bo była zmęczona.
– Dlaczego?
– Bo jest jeszcze młodsza niż ty.
– Dlaczego?
– Bo się później urodziła.
– Dlaczego?
– Dlatego!
Okropny okres zadawania pytania „dlaczego”. Zuzia ma prawie trzy latka i potrafi użyć tego słowa jak odpowiedzio-pytania  na wszystko. Co mam odpowiedzieć na pytanie dlaczego jej kuzynka (a właściwie ciocia, ale to brzmi dziwnie) jest młodsza od niej? Może „Dlatego, że jej rodzicie uprawiali seks bez zabezpieczenia później niż twoi!”? Nie, to chyba nie byłaby najlepsza odpowiedź.

godzina 20.00
            Jestem w domu! Przejadłem się zupełnie jak w czasie świat, wesela albo jakiejś komunii. Czuję się totalnie ociężały. Nie dam dziś rady zrobić niczego prócz pójścia spać. Podobno mamy dzisiaj spotkanie klasowe z okazji pięciu lat od zdania matury, ale nie zmuszę się, żeby tam pojechać. Umarłbym w autobusie, ewentualnie zasnął przy stoliku w gronie znajomych. Zostaję w domu gdzie będę spokojnie dogorywał!

Podsumowanie dnia: Ile można zjeść?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz